Minęło już z osiem, a może dziewięć lat, kiedy w moje ręce (całkiem przypadkiem) trafiły bulwocebule (łuskobulwy) krokosmii ogrodowej. Nie wiedziałem wówczas co z nich wyrośnie, a okazało się, że bardzo dekoracyjna i w mojej okolicy mało znana roślina. Obecnie wiedząc o jej wymaganiach cieszę się, że w ogóle zakwitła, a kwitnienie z każdym rokiem było coraz obfitsze. Niestety po kilku latach nadeszła mniej przyjazna zima, która prawie pozbawiła mnie tej rośliny.
Jeszcze trochę i tak będzie u nas, mam nadzieję :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością tak będzie :) Pozdrawiam serdecznie G.
UsuńOjej jak ja czekam na taki widok:):):):)
OdpowiedzUsuńWiosna bliżej jak dalej, tak więc tylko się cieszyć. Pozdrawiam serdecznie G.
UsuńO ja już też szukam zwiastunów :-) Wawrzynek zapowiada się genialnie za kilka dni wystartuje :-) No chyba że mróz mu przeszkodzi to za kilka tygodni!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że efekty tych poszukiwań będą u Ciebie na blogu :) Pozdrawiam G.
UsuńWitaj Grzesiu... drażnisz nas tymi fotkami.. u nas ziemia zmarznięta i nie wiem kiedy takie widoczki u nas będą... ale pocieszam się tym, że u Ciebie przekwitną, a u nas dopiero zaczną... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś bardzo zimno, ale pewnie nie tak jak u Ciebie. Mamy połowę lutego, wiosna już za rogiem :) Serdecznie pozdrawiam G.
Usuń